Dziś podjęliśmy z Panami trudne zadanie przesiania niebagatelnej ilości ziemi, którą wypełniliśmy ubytki w trawniku przy ogrodzeniu. Kurzu było co niemiara, ale udało się osiągnąć wielce satysfakcjonujący efekt – iście nadmorski, drobniutki, pluszowy w dotyku piaseczek 🙂